Trzymajmy się morza
Stanisław Staszic

Z Nowego Duninowa do Włocławka cz. 9 (Tratwa Pielgrzym retrospekcja)

Ruszamy do Włocławka. Na pokładzie nowi członkowie załogi Jadzia – motocyklistka i jej wnuk Krzyś Cały odcinek to żegluga po Morzu Włocławskim. Zanim rzucimy cumy klarujemy Pielgrzyma. Postawienie masztu i podniesienie bander wymaga nie tylko cierpliwości i umiejętności, ale i ekwilibrystyki.

Wszystko gotowe, mijamy główki wyjściowe mariny. Razem z nami płyną na swojej łodzi Andrzej i Ula. Najmłodszy załogant rozpoczyna szkolenie. Po pierwsze zakładanie kamizelki asekuracyjnej – zajęcia prowadzi kapitan Wojtek. Kolejne to nauka węzłów – tu prym wiedzie kapitan Gabrysia. No i sterowanie – to już moje zadanie. Obserwujemy brzegi i staramy się określać nasze położenie. Locja to dział wiedzy nautycznej opisujący wody żeglowne. My ,,odrobiliśmy lekcje”.

Na prawym brzegu Zalewu będziemy mijali trzy głębokie zatoki:

  • Zatoka Ciszy – 657 km
  • Kuzki – 667 km
  • Zarzeczewo – 672 km

Nisko położone tereny na lewym brzegu na odcinku od Nowego Duninowa do Włocławka osłonięte są zaporami bocznymi.

Wzdłuż lewego brzegu większe zatoki to:

  • Nowa Wieś – 653 km
  • Wistka Szlachecka – 664 km

Zalew Włocławski to istny raj dla wędkarzy, którzy realizują swoją pasję łowiąc sandacze, okonie, płocie, sumy, łososie, a w sierpniu – węgorze. Imponująco prezentuje się także liczba ptactwa wodnego. Spośród ponad 200 gatunków łatwo jest zaobserwować chociażby łabędzie, kaczki czy mewy. W rezerwacie przyrody Kulin znajduje się największe w Polsce stanowisko dyptamu jesionolistnego tzw.  Gorejącego krzewu Mojżesza. Na atrakcyjność terenu mają wpływ przede wszystkim powierzchnie leśne, oraz sieć wodna.

653 kilometr. Po lewej burcie  Nowa Wieś.

661,3 kilometr Dobrzyń nad Wisłą (prawa burta), port jachtowy pod Górą Zamkową opadającą piaszczystą skarpą do zalewu (dobry punkt widokowy). W XIII wieku istniał w Dobrzyniu nad Wisłą drewniany gród wzniesiony na wysokiej górze na prawym brzegu Wisły. W roku 1228 książę Konrad Mazowiecki osadził tu braci dobrzyńskich, którzy w 1223 roku połączyli się z Zakonem Krzyżackim. W roku 1235 Dobrzyń wrócił do rąk Konrada, a w roku 1236 stał się siedzibą jego syna, księcia dzielnicowego Bolesława. Na początku XIV wieku gród należał do Władysława Łokietka, a w latach 1329-43 ponownie zajęli go Krzyżacy. W roku 1379 stał się lennem Władysława Opolczyka, który w 1392 roku oddał go w zastaw Krzyżakom i w ich rękach pozostał do 1404 roku. Ostatni najazd na gród miał miejsce 19 sierpnia 1409 roku kiedy to Krzyżacy oblegli zamek broniony przez starostę Jana z Płomian. Po podpaleniu zamku, zapewne drewnianego, Krzyżacy zdobyli go i zniszczyli. Po tym fakcie gród utracił ostatecznie znaczenie i został opuszczony. Góra Zamkowa, na której znajdował się gród, dzieli się na dwie nierówne części przedzielone wąskim rowem. Na wyższej, wschodniej części Góry znajduje się żeliwny krzyż i obelisk ku czci obrońców zamku. W zachodniej widoczne są zarysy majdanu, a całość założenia otoczona jest suchą fosą otaczającą wzgórze. Prawdopodobnie cześć jego osunęła się przez lata do Wisły. Relikty założenia były przedmiotem badań w latach 1969-76, oraz w 1996 roku.

Dobrzyń nad Wisłą jak sama nazwa wskazuje leży nad naszą główną rzeką w połowie drogi z Płocka do Włocławka ( dokładnie 30 km od Płocka). Dobrzyński Klub Żeglarski. W 2008 roku wybudowano basen dla jednostek pływających, który stanowi kolejny obiekt na Zalewie Włocławskim, gdzie organizowane są imprezy sportowe o randze ogólnopolskiej. Wokół portu wyłożono kostkę, wykonano nową drogę zjazdową oraz schody zejściowe. Indywidualni żeglarze mogą tutaj zakotwiczyć swój sprzęt pływający i udać się na zwiedzanie malowniczo położonego miasta. Są tu doskonałe warunki do żeglowania, a w szczególności do windsurfingu.

662,0 Przystań Wodna w Dobiegniewie. Zlokalizowana jest na 662 kilometrze rzeki Wisły, około 13 kilometrów przed Stopniem Wodnym we Włocławku i znajduje się w obrębie wsi Dobiegniewo. Aby dotrzeć do mariny drogą wodną trzeba obrać kurs prostopadły do osi rzeki Wisły na wysokości Dobrzynia nad Wisłą w kierunku lewego brzegu. Nad samym brzegiem położony jest  piętrowy jasny budynek z czerwonym dachem. W tym miejscu Wisła ma szerokość około 2,5 km i to jest jej najszersze miejsce. W sezonie letnim i zimowym są tutaj organizowane regaty żeglarskie, windsurfing lodowy, bojery oraz mini bojery. W porcie znajduje się restauracja i pokoje gościnne, a nieopodal camping, parking oraz miejsce na organizowanie ognisk  i grilla. Teren przystani przylega do północnej granicy Gostynińsko – Włocławskiego Parku Krajobrazowego.

667 kilometr Wistka, marina z lewej strony; na prawym brzegu zatoka Kuzki. Piękna pogoda sprzyja rekreacji. Na wodzie duży ruch. Podpływają łodzie motorowe, skutery i jachty żaglowe. Na jedną z nich przesiada się Gabrysia i prezentuje swoje umiejętności żeglarskie. Męska załoga nie chce oddać takiej załogantki. Musimy zapłacić stosowny bakszysz.

Cisza, spokój, niepowtarzalne widoki, kojący szum wody i bezpośredni kontakt z przyrodą – te wszystkie wyznaczniki idealnego wypoczynku znajdujemy podczas naszej żeglugi po Zalewie Włocławskim. Walory przyrodnicze, położenie geograficzne oraz miejsca, w których można wypocząć nie tylko w okresie letnim sprawiają, że Zalew Włocławski i jego okolice są atrakcyjnym miejscem dla uprawiania sportów wodnych, wędkowania, wędrówek pieszych i rowerowych, grzybobrania, jazdy konnej i relaksu na świeżym powietrzu.

669,5 kilometr. Na prawym brzegu i wysokim na ponad 100 m n.p.m wzgórzu leży Tulibowo. Najwcześniejsze zapiski dotyczące miejscowości pochodzą drugiej połowy XVI wieku, wieś nie jest okazała, ale na jej terenie znajduje się dwór z początków ubiegłego stulecia wraz z wozownią oraz murowanym spichlerzem malowniczo położonym wysoko nad lustrem wody Zalewu Włocławskiego. Miejsce to jest ciche i spokojne, wręcz senne. Właśnie tutaj kończy się pierścień umocnień po tej stronie Wisły. W Tulibowie udało się odnaleźć samotny schron Ringstand 58c strzegący drogi biegnącej przez wieś wzdłuż Wisły z Glewa do Zarzeczewa.

672 kilometr. Zarzeczewo (prawa burta), port jachtowy w dużej zatoce, do której uchodzi rzeczka Chełmiczka; w kępie drzew dwór, obecnie Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Marina położona jest nad zaciszną zatoką wciskającą się na kilkaset metrów w głąb Wysoczyzny Dobrzyńskej z wód Zalewu Włocławskiego. Można tu wypożyczyć kajaki, rowery wodne i jachty żaglowe różnych klas. W porcie mieści się bar, świetlica i pole namiotowe. Przystań stanowi idealne miejsce dla wszystkich tych, którzy chcą uprawiać sporty wodne. Corocznie, na przełomie września i października miłośnicy żeglarstwa z całej Polski rywalizują o „Błękitną Wstęgę Zalewu Włocławskiego – Zarzeczewo”.

674,5 kilometr, Włocławek, zapora wodna; przed nią na lewym brzegu przystań wodna OSiR, pole biwakowe w odległości ok. 150 m od wody. Wpływamy w awanport górny. Musimy odczekać dwie godziny na śluzowanie. Cumujemy więc jak najbliżej wejścia. Załogę opuszczają Ela z Wojtkiem. My zajmujemy się klarowaniem tratwy. Wspominamy też ostatnie miłe chwile spędzone ze św. pamięci Antonim Szarmachem. To już rok jak właśnie w tym miejscu dotarł do nas na tratwę. Na zaporze krzyż upamiętniający śmierć ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 roku; Do Krzyża Popiełuszki nie schodziliśmy, ale historia zdradzonego i zamordowanego księdza sama się przypomniała. Za zaporą z prawej rezerwat przyrody „Kulin”; z lewej był dawniej zakład „Celuloza” w którym m.in. toczy się akcja powieści Igora Newerlego „Pamiątka z Celulozy”

Przyszedł czas na pokaz śluzowania. „Pielgrzym” wpływa do śluzy, wrota za nim zostały zamknięte. Tratwę zacumowano na biegowo do specjalnego mechanizmu, który nie pozwolił jej przemieszczać się po zbiorniku oraz opuszczał się z nią wraz ze zniżaniem się poziomu wody. Ogrom stali i betonu robi wrażenie. Pielgrzym opadł o kilkanaście metrów w dół i zakończyła się pierwsza faza śluzowania. Teraz, czekamy aby wrota się otworzyły i można było wypłynąć. Ruszamy, dolny awanport jest zarośnięty. Trzeba wspomagać się bosakiem i łopatą odgarniać rośliny nawijające się na śrubę. Wypływamy na rzekę. Trzeba ostrożnie manewrować blisko lewego brzegu. Po prawej burcie widać płycizny i katarakty.

679,6 kilometr; z lewej bulwary i ujście Zgłowiączki za mostem drogowym, nad Zgłowiączką w pobliżu ujścia przystań wodna Włocławskiego Klubu Wodniaków PTTK, za ujściem nowa miejska przystań wodna. Zanim tam dotrzemy podziwiamy niezapomniany zachód Słońca. Cumujemy, już po zmroku.

Żegnamy Jadzię i sternika Krzysia, po których przyjeżdża Włodek (od Sokoła). Ich relacje na Facebooku są doskonałym przewodnikiem po Polsce.

Rano witamy się z Bosmanem, który zawsze służy nam pomocą. Na tratwę dociera Wojtek z Jurkiem i Becia z Maćkiem. Z utęsknieniem czekamy na jej smakołyki. We Włocławku czeka na nas Poczta Wodna. W drodze do urzędu podziwiamy centrum miasta, starówkę, Katedrę Rzymskokatolicką Pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Kościół św. Witalisa, piękny park im. Henryka Sienkiewicza. Po spotkaniu z sympatycznymi Paniami z Urzędu Pocztowego Włocławek 1, z workiem pełnym listów wracamy na Pielgrzyma. Dzisiaj do przepłynięcia 23 kilometry. Żegnamy gospodarzy mariny i kierujemy się w stronę Nieszawy.

Marek Padjas

zdjęcia: Jadwiga Kowalczyk, Gabiela Antos, Elżbieta Kasińska i Marek Padjas

Wykonawca: