Ostatni dzień eskapady Pielgrzyma. Poranek na przystani wioślarskiej. Za chwilę wodowanie kajaków na których część naszej załogi popłynie do Portu Drzewnego. Szykujemy sprzęt wiosła, kapoki i ruszamy na Wisłę. Otaczamy tratwę i w takim porządku, pełni radości wiosłujemy z nurtem.
Neptun słodkich wód spowodował piękną pogodę, brak wiatru – wymarzone warunki do żeglugi i wiosłowania. Szybko osiągnęliśmy wysokość Portu Drzewnego. Kajaki mają małe zanurzenie. Nie martwimy się o wejście na mieliznę. Na pokładzie Pielgrzyma zostali Wojtek, Benia, Maciek i Roman, który dotarł do nas rano. Pozostali wiosłują. Na brzegach pełno ludzi opalających się i wędkarzy. Brzegi ze ściętą wikliną poustawianą w sterty jak kiedyś snopki zboża. Z tej wikliny robiło się materace do umacniania brzegów rzek i budowy główek zwanych też ostrogami. Teraz z tej wikliny powyrastały wierzby grube, wielkie, kruche, spróchniałe, połamane. Rzeka pusta, ani żywego ducha. Fotografujemy siebie i piękną przyrodę. Dopływamy do miejsca prowadzącego do Portu Drzewnego. Jest to tak naprawdę zatoka Wisły nad którą w ostatnich latach wyrósł kompleks Wyższej Szkoły Dziennikarstwa i Kultury Medialnej o. Rydzyka. Wpływamy pierwsi i sondujemy dno. Wszystko wskazuje, że będzie płytko , a nawet bardzo płytko i Pielgrzym może mieć problem z przejściem. Zmniejszają prędkość i uważnie, bardzo uważnie manewrują. Dodatkowo trzeba patrzeć w górę, aby nie zahaczyć o konary drzew. Przeszedł. Jest ok. Woda w Porcie Drzewnym jest stojąca, akwen osłoniony z obu stron wałami od wiatru. Długość Portu Drzewnego to około 3 km. To ponad pół godziny żeglugi. Podziwiamy przyrodę od strony wody, jest spokojnie, romantycznie i przecudnie. W oddali odsłania się majestatyczna kopuła Kościoła Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Robi wrażenie. Z wody wszystko wygląda zupełnie inaczej, piękniej. Po 30 minutach dochodzimy do miejsca cumowania. Na brzegu ekipa telewizyjna, kamery poszły w ruch. Załoga Pielgrzyma na galowo. Najbardziej efektownie prezentuje się Maciej. W górniczym mundurze ze szpadą u boku, to szczególny element górniczego munduru. Szpadę honorową dostaje się za wybitne zasługi w górnictwie. Maciej całe dorosłe życie pracował jako górnik. Z zamiłowania żeglarz i wspaniały gawędziarz. Na dziobie w pięknych złotych ramach obraz ,,Iskra”. Był z nami cały czas. Niesie w sobie przesłanie, że ta symboliczna Boża Iskra ogarnie cały świat. Powitanie i wywiady, które udzielają Wojtek i Ela. Mówią o wyprawie, myśli przewodniej i najbliższych planach. Za chwilę pomaszerujemy na Mszę Świętą. Świątynia powstała jako wotum wdzięczności za pontyfikat papieża Jana Pawła II.
Ojciec Andrzej Laskosz CSsR kustosz sanktuarium przewodniczy celebrze. W kazaniu mówi o załodze Tratwy Pielgrzym i jej misji. Podkreśla, ,,…że każdy trud i wysiłek dla Boga się opłaca…załoga tratwy Pielgrzym pokonała wodą wiele kilometrów aby dotrzeć w to miejsce”. Jest nam niezwykle miło, czujemy się docenieni, że te dwa tygodnie dały nam tak wiele. Przede wszystkim umocniły nas duchowo. Na pamiątkę otrzymujemy albumy poświęcone historii sanktuarium. Podziękowania, krótki spacer wokół budowli i wracamy na Pielgrzyma. Żegnamy Benię i Macieja, którzy wracają do domu.
Powrót do Basenu Zimowego, gdzie mamy zacumować naszą jednostkę okazuje się ,,trochę” skomplikowany. Nasz ostatni sprawny silnik odmawia posłuszeństwa. Tylko dzięki Andrzejowi i Uli ze ŚpiewuWiatru”, którzy podają nam hol dopływamy na miejsce. W powietrzu wyczuwamy nadchodzącą burzę, dlatego po zacumowaniu w trójkę klarujemy i zabezpieczamy jednostkę. Przenosimy kajaki i silniki na przyczepę, mocujemy cumy. Machamy na pożegnanie Uli i Andrzejowi bez ich pomocy trudno byłoby wrócić. Mamy nadzieję na kolejne spotkania. Ruszamy jeszcze na pocztę aby odbić datowniki na kartach. Przez cały rejs na Pielgrzymie funkcjonowała Poczta Wodna. Wydane zostały karty pocztowe oraz w stosowano stemple okolicznościowe: w Wyszkowie, Nieporęcie, Czerwińsku, Włocławku. Nie mogłoby się to wydarzyć bez pomocy Dariusza Janowskiego, Waldemara Kawińskiego i Tadeusza Dłubisza regionalnych koordynatorów ds. filatelistyki. Nieetatowym naczelnikiem urzędu pocztowego Pielgrzym był Marek Padjas. Ostatnie podziękowania i pożegnania. Już na kołach ruszamy w drogę powrotną. Czwarta wyprawa tratwy Pielgrzym przeszła do historii. Za nami 12 dni rzecznej żeglugi. Przepłynęliśmy wodami Bugu, Narwi i Wisły ponad 300 kilometrów. Odwiedziliśmy Wyszków, Popowo, Nieporęt, Śluzę Żerań, Modlin, Czerwińsk nad Wisłą, Kępę Polską, Płock, Nowy Duninów, Śluzę Włocławek, Włocławek, Nieszawę i Toruń. Ponad wszystko cenimy nowe znajomości i przyjaźnie. W wyprawie wzięli udział kajakarze z Wyszkowa i Ula z Andrzejem na bacie ŚpieWiatru. Wszystkim za tę wspólną żeglugę dziękujemy. Pozostawiamy Was w życzliwej pamięci. Do zobaczenia na wodnym szlaku.
Marek Padjas
zdjęcia: Elżbieta Kasińska, Marek Padjas