Trzymajmy się morza
Stanisław Staszic

PRZYJACIELE MORZA

W tej wsi zbłąkany nie może zabłądzić

i żadne chylące sie domy nie chylą się ku upadkowi

w tej wsi mieszkańcy są gośćmi morza

a przybysz stałym mieszkańcem w sobie”.(Erik Lindegren)

 

Dlatego to w tej podbeskidzkiej wiosce, w Międzybrodziu Bialskim od 82-lat spotykają się mieszkańcy i goście, by świętować odzyskanie w 1918 roku dostępu do morza. Jak ważny dla odrodzonej Polski był to fakt może świadczyć memoriał Ignacego Paderewskiego skierowany 11.01.1917 r. do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona – „ Dla Polski Gdańsk jest oknem na cały świat. Jest on płucami, bez których nie może ona oddychać…Wisła odcięta od Gdańska granicą to właściwie martwa rzeka. Gdańsk bez Wisły jest dziś lokalnym portem morskim, bez znaczenia, prowincjonalnym miastem. Przeciwnie, Gdańsk jako port zjednoczonej Polski będzie naturalnym, jedynym wyjściem dla jego całego handlu zagranicznego, olbrzymim składem eksportowym i importowym kraju, który zajmie średnie miejsce wśród państw europejskich”. Dzięki zabiegom Paderewskiego i staraniom polonijnym 8 stycznia 1918 r. Prezydent Wilson postanowił – „Powinno być utworzone niepodległe państwo polskie…, któremu należy zapewnić swobodny i bezpieczny dostęp do morza”.

Światli politycy, a zwłaszcvza marynarze służący dotychczas we flotach zaborców zdawali sobie sprawę z tego, że rezlizacja przychylnych Polsce postanowień Traktatu Wersalskiego nie będzie łatwa. Zarówno wrogowie zewnętrzni jak i mentalność obywateli II RP mogła wręcz storpedować te plany. Dlatego już 01.10.1918 z inicjatywy kontradmirała Kazimierza Porębskiego powołali pierwszą w historii Polski organizację społeczną, która miała stanowić zaplecze budowy silnej gospodarki morskiej i rzecznej.  Stowarzyszenie Pracowników na Polu Rozwoju Żeglugi –„Bandera Polska”, póżniej przekształcona w Ligę Morską, a następnie i w Rzeczną odegrała w tym dziele wspaniałą rolę. Poświadczył to w lutym 1947 roku budowniczy Gdyni i COP-u Eugeniusz Kwiatkowski -„Połowa osiągnięć naszych na małym polskim wybrzeżu przed wojną to właśnie – nieświadome i niewidoczne zwycięztwo – nie kogo innego, tylko Ligi Morskiej. Gdyż ona stworzyła taką atmosferę psychiczną w społeczeństwie, że nawet w najcięższych momentach kryzysu gospodarczego żaden rząd nie mógł się odważyć na zahamowanie twórczej pracy w Gdyni i na morzu. Jak potężny wodospad – Liga Morska- biła bez przerwy w lądową i agrarną, zacofaną psychikę polską, przetwarzała ją na dynamiczną, na morską, na psychikę przepojoną ambicją samodzielnej twórczości. Jak potężny wiatr od morza – Liga podjęła inicjatywę Żeromskich, odkrywając przed umysłami młodzieży polskiej nowe, nieznane, wielkie horyzonty życia i pracy na morzu, gdzie siły mierzyło się na zamiary”.

Według Kwiatkowskiego Liga Morska powinna się stać „kompanią kadrową walki o wielką wewnętrzną przebudowę ducha i rozbudowę sił Polski. Przebudowa ta prowadzi od Polski konserwatywnej i strukturalnie prymitywnej… do Polski nowoczesnej…do Polski przemysłowo-morskiej, o psychice aktywnej, twórczej i skoordynowanej… do Polski o zdefiniowanym, własnym i odrębnym obliczu gospodarczym i politycznym w Europie”.

Te znamienne, ale jak najbardziej aktuane słowa przypomniał podczas tegorocznego Święta Morza (7-8.07.2018) Prezes Okręgu LMiR w Bielsku-Białej Edward Szpoczek.

Podziękował za uznanie i wsparcie dla działalności 100-letniej Ligi władzom Gniny Czernichów, a szczególnie Wójtowi Adamowi Kosowi, któremu wręczył Złoty Medal – „Zasłużonym dla Ligi Morskiej i Rzecznej” oraz obraz żaglowca, a otrzymał okazały puchar „Na pamiątkę 100-lecia istnienia Ligi Morskiej i Rzecznej”. Słowa wdzięczności skierował także pod adresem Poseł na Sejm RP Małgorzaty Pępek,   I Wicewojewody Śląskiego Jana Chrząszcza, Starosty Żywieckiego Stanisława Kucharczyka, gości z Węgier oraz innych uczestników świętowania. Szczególnie ucieszył się widząc kilku członków Szkolnego Koła LMiR w SP nr 1 z Łodygowic, wyróżniających się marynarskimi strojami i banerem -wskazującym skąd pochodzą. Ich obecność to zasługa opiekunki Krystyny Potzreby-Jakubiec i rodziców.

Dzięki pomysłom i staraniom Dyrektora GOKiS w Czernichowie Krzysztofa Fiołka i jego współpracownikom wszyscy mogli przez dwa dni słuchać, śpiewać i tańczyć przy dźwiękach piosenek w wykonaniu różnych zespołów – od orkiestr dętych OSP z Międzybrodzia Bialskiego i Żywieckiego, zespołów Porąbani, JJ Band, Lombard, Grupa Furmana po lokalny zespół chóralny i baletowo-akrobatyczny. Zgodnie z tradycją Nocy Świętojańskiej Zofia Naglik przeprowadziła Konkurs Wianków i poprowadziła cały korowód nad jezioro. Wrzucone w nurt Soły wianki popłynęły w stronę Bałtyku, by świadczyć o przyjacielskim przywiązaniu mieszkańców Podbeskidzia do morza.

Symbolicznym ukoronowaniem tegorocznego Święta były  wskrzeszone po latach regaty żeglarskie na Jeziorze Międzybrodzkim.

Za ten wspaniały dar jakim są rzeki, jeziora i morza Prezes Okręgu podczas Mszy św. dziękował wraz z międzybrodzkimi parafianami:

„BĄDŹ pochwalony, Boże, morzem, co pod żelaznym niebem

pociemniało i we własny się szum zasłuchało…

Bądź pochwalony morzem, które bije w naniesione lodowcami

Tamy grzmotami, wichrząc białymi grzywami, i otwiera łona

Zielone, i rozbija się w spienione rozchłysty i rozpryski, i zawichrza

Się w tę stronę i zatacza się w tamtą stronę, i spływa po

Kamieniach, szemrząc perłowym szelestem żwiru…

Bądź pochwalony morzem, co chyże, a zadumane w bytu przelewie,

Ciche a pełne gwaru, w pustce bezmiaru o brzegi białą pospieniało

Pianą-o Hel, o Rozewie, i o Pomorze, i o Rujanę, fala po fali,

Coraz dalej…i jeszcze…i jeszcze dalej…

Huk nieustanny wód i wieczorne ciemno. Pokój potęgi

Nade mną-nade mną prawdziwy Bóg!”(Michał Pawlikowski)

Parafia św. Marii Magdaleny poprzez swoich byłych proboszczów – Jana Banasia i Jana Wodniaka przez lata całe wspierała to morskie świętowanie,  łącząc co Boskie z ludzkim i dlatego została uhonorowana Srebrnym Medalem „Zasłużonym dla LMiR”

Edward Szpoczek

Wykonawca: