Dziś proponuję Państwu temat wakacyjny, związany z historią Czechowic-Dziedzic i Śląska Cieszyńskiego, ale też z historią polskiego morza, Polskiej Marynarki i kolonialnych zapędów co niektórych działaczy z okresu II Rzeczpospolitej ( np. ,,Polski Madagaskar”, polscy osadnicy w Paranie – Brazylia, „kolonizacja” w Peru i Liberii).
Czy to możliwe aby paręset kilometrów od Bałtyku stała latarnia morska? Na Śląsku Cieszyńskim? Jak najbardziej możliwe.
Latarnia morska, a raczej jej model powstał, z inicjatywy miłośników morza, skupionych w czechowickim kole Ligi Morskiej i Kolonialnej (działającej przy Kopalni Węgla Kamiennego „Silesia”) i przez kilka przedwojennych lat był atrakcją Czechowic i Dziedzic.
W czechowickich i dziedzickich zakładach, jak np. Walcownia Metali „Dziedzice”, Vacuum Oil Company (firma należąca do Johna D. Rockefellera) oraz w KWK „Silesia”, już na początku lat trzydziestych XX wieku, powstały koła Ligi Morskiej i Kolonialnej.
Zajmowały się przede wszystkim krzewieniem wiedzy o historii polskiej floty, o Bałtyku (który ledwie co odzyskaliśmy po I wojnie światowej), przygotowywały do pracy we flocie morskiej i rzecznej. Mocno akcentowały w swych działaniach „więź naszego regionu z morzem i budziły świadomość morską wśród młodzieży i miłośników morza”. Organizowały wspaniałe obchody Święta Morza, parady statków, tratw, łódek i wszelkich wehikułów, które utrzymywały się na wodzie.
W każdym kole prenumerowano miesięcznik „Morze”, który każdy pasjonat morskich dziejów mógł przeczytać na miejscu lub wypożyczyć do domu. Prowadzono także sprzedaż pisma w prenumeracie dla członków czechowickich kół Ligi Morskiej i Kolonialnej – jeden numer gazety kosztował 15 groszy.
Prowadzono zbiórki pieniężne, dzięki którym dzieci z rodzin robotniczych wyjeżdżały na kolonie nad polskie morze. Członkowska składka ( uiszczana raz do roku) wynosiła 10 groszy.
W 1934 członkowie czechowickiego koła Ligi Morskiej Kolonialnej zorganizowali wielką paradę na rzece Iłownicy (dopływ Wisły), która zgromadziła na brzegach rzeki tysięczne tłumy pasjonatów morza oglądających pardę rzeczną. Na paradę przyjechali mieszkańcy z Bielska, Białej, Skoczowa, Cieszyna, z Górnego Śląska oraz z Małopolski.
W roku następnym miłośnicy morza z Czechowic (szczególnie z koła LMK, z KWK „Silesia”) dla fanów floty i morza przygotowali zupełnie inną atrakcję, zbudowali model latarni morskiej, który usytuowany był na akwenie przy kopalni „Silesia”, oraz model okrętu ORP „Grom” – niszczyciel , który w roku 1935, na zlecenie Marynarki Wojennej RP, zaczęto budować w angielskiej stoczni Johna Samuela Whita & Company Ltd. z Cowes. Statek zwodowano na początku 1937 roku, a polską banderę podniesiono na nim 11 maja tegoż roku.
Może więc dlatego czechowicki model niszczyciela, z 1935 roku, nie przypomina jego sylwetki z 1937 roku, gdyż budowniczowie modelu nie do końca wiedzieli budując go jak on będzie wyglądał po ukończeniu.
Otwarcie latarni morskiej na stawie przy kopalni, zwanym „Kopalniok” (nazwa utrzymała się do dnia dzisiejszego), w dzień Święta Morza, przyciągnęła jeszcze większe tłumy, a model latarni i niszczyciela tak się spodobały, że postanowiono ich nie rozbierać po obchodach. Stały się ogromną atrakcją. Wydawano pocztówki modelem niszczyciela, z latarnią morską, chętnie się na jej tle, w jej wnętrzu i na górnym tarasie fotografowano
Z górnego poziomu latarni przemawiał do zebranych m.in. Starosta Bielski Władysław Bocheński i przewodniczący kół Ligi Morskiej i Kolonialnej z Czechowic i Dziedzic.
W latach następnych na obchody Święta Morza do Czechowic zjeżdżali przedstawiciele władz Województwa Śląskiego, działacze polityczni z regionu, przedstawiciele Związków Zawodowych i działacze Ligi Morskiej i Kolonialnej z całego kraju.
Akwen „Kopalniok „stał się popularnym miejscem wypoczynku, dla mieszkańców Czechowic i Dziedzic oraz mieszkańców okolicznych miejscowości. Dominowały: kąpiele, plażowanie, spacery, no i przede wszystkim kajakarstwo,.
To tu, na „Kopalnioku”, powstał 3 sierpnia 1937 roku, jeden z najsławniejszych klubów kajakowych w dziejach polskiego sportu – KS „Górnik” Czechowice.
Pierwsze pokazy kajakowe zorganizowano na kopalnianym stawie w Czechowicach z okazji Święta Morza w 1935 roku, a pierwszy kajak (łódka z desek z wyasfaltowanym dnem) zbudowali Leopold Grzywacz, Roman Gorczyca i Władysław Hereda.
Najbardziej zasłużeni kajakarze i kanadyjkarze dla czechowickiego „Górnika”:
– Emil Folwarczny – pierwszy w dziejach Klubu Mistrz Polski, w 1947 roku,
– Barbara Cholewa – pierwsza w dziejach Klubu medal Mistrzostw Europy, w 1965 roku,
– Ewald Janusz – pierwszy olimpijczyk w dziejach Klubu, w 1968 roku, Meksyk- zmarł w tym roku
Wielokrotni medaliści olimpijscy, Mistrzowie Świata, Europy i Polski: Marek Dopierała, Grzegorz Kotowicz, Marek Witkowski, etc.
W latach 1979, 1980 i 1981 zawodnicy Klubu „Górnik” z Czechowic-Dziedzic, byli drużynowymi Mistrzami Polski.
Modele, latarni morskiej i niszczyciela „Grom”, przetrwały do września 1939 roku, Niemcy zniszczyli je. Po wojnie nie odbudowano ich.
Zostały tylko pocztówki, fotografie i pamięć o jedynej na Śląsku Cieszyńskim latarni morskiej.
Mam nadzieję, że wypoczywając nad naszym Bałtykiem wspomnicie Państwo tę naszą „śląsko-cieszyńską” latarnię.
(jc.)