W tych szczególnych dniach, 1 i 2 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny, zatrzymujemy się na chwilę w biegu codziennego życia, a nasze myśli przepełniają wspomnienia o bliskich, których nie ma już wśród nas. Staramy się je przekazać następnym pokoleniom, żeby to było święto pełne wspomnień.
My także wspominamy dziś tych, których pożegnaliśmy w minionych latach, a szczególnie tych, którzy odeszli w ostatnim roku. Pamiętamy ich jako wspaniałych ludzi i cieszymy się, że mogliśmy doświadczyć spotkania z tak wybitnymi osobowościami.
Odwiedzając groby bliskich, wspomnijmy także zmarłych Ligowców. Odeszli, ale zostali w naszej pamięci…
Symbolicznie uczcimy pamięć tych, którzy odeszli na wieczną wachtę, ale nie mają swego miejsca spoczynku. Zapalimy znicze na pomnikach ,,Tym co nie powrócili z morza’’ oraz złożymy wiązanki kwiatów na wodach nie tylko Morza Bałtyckiego.
W gronie przyjaciół wspomnijmy tych, którzy żeglują po niebiańskim oceanie.
Dzień Zaduszny
Kiedy miedzianą rdzą
pożółkłych jesiennych liści więdną obłoki,
zgadujemy, czego od nas obłoki chcą,
smutniejące w dali swojej wysokiej.
Na siwych puklach układa się babie lato,
na grobach lampy migocą umarłym duszom,
już niedługo, niedługo czekać nam na to,
już i nasze dusze ku tym lampom wkrótce wyruszą.
Jeżeli życie jest nicią – można przeciąć tę nić,
i odpłynąć na obłoku niby na srebrnej tratwie…
Ach, jak łatwo, ach, jak łatwo byłoby żyć,
gdyby nie żyć było jeszcze łatwiej!
Człowiek jest jak żaglowiec znikający na horyzoncie. Ludzie, którzy stoją na jednym brzegu, rozpaczają, bo tracą go z oczu. Ale ten żaglowiec zawinie do portu na drugim brzegu, gdzie będzie witany z radością.